Jak to się zaczęło?
Patrząc z perspektywy czasu, możemy powiedzieć, że nic nie dzieje się w życiu każdego z nas tak po prostu. Bóg ma zawsze plan dla konkretnego człowieka i realizuje go w wielkiej tajemnicy w konkretnym czasie i miejscu przez działanie Opatrzności Bożej. Czasami jednak, trudno jest od razu to wszystko zauważyć i poskładać w jedną całość. Potrzeba do tego serca pełnego wiary i zaufania, że Bóg wie najlepiej co i kiedy dla nas jest potrzebne.
Kiedy 31 lipca 2016 roku wróciliśmy z ŚDM w Krakowie pełni wiary, doświadczenia Boga i Jego bliskości, pragnęliśmy jeszcze mocniej włączyć się w życie naszej wspólnoty parafialnej. Wiedzieliśmy, że to doświadczenie Boga, Jego Miłości, które przeżyliśmy czy też doświadczyliśmy, jest tylko małym ziarnem, które Bóg wszczepił w nasze młode serca.
Przyszła refleksja co dalej?
Jak pielęgnować to, co Bóg zasiał w naszych sercach?
Jak pogłębiać swoją wicarę, miłość do Jezusa?
Wtedy prócz grupy, która wyjeżdżała na Światowe Dni Młodzieży z naszej parafii, nie słyszeliśmy o innych grupach formacyjnych takich jak: Laboratorium Wiary, Oaza, Wojsko Gedeona, Focolare i inne.
Gdy w sierpniu wszyscy żyliśmy tym, co przeżyliśmy na ŚDM w Krakowie, w naszej parafii dokonała się zmiana Księdza Wikariusza. Pod koniec sierpnia do naszej Wspólnoty przyjechał ks. Piotr Pieczewski.
Gdy zaprosił nas na pierwsze spotkanie, poszliśmy z ciekawości, lecz też była obawa, lęk jak to będzie, jak to wszystko się potoczy. jakim jest człowiekiem…
Mimo lęku, który nam towarzyszył, nasze spotkanie przebiegało w miłej atmosferze. Poczuliśmy, że chcemy spróbować czegoś nowego… Zaczęliśmy się poznawać i integrować. Ksiądz nam wyjaśnił, że spotkania będą odbywać się co tydzień – w każdy piątek. Dwa spotkania są formacyjne – czyli konferencja, jedno spotkanie – Adoracja Najświętszego Sakramentu i jedno spotkanie - to integracja wspólnoty. Był to strzał w dziesiątkę!!!
Pierwszy rok formacji był dla wszystkich czymś nowym. Pojawiały się nowe osoby by zobaczyć na czym polega Laboratorium Wiary, jedni zostali inni odchodzili bo nie poczuli tego… Mimo małych kryzysów byliśmy dalej razem… Wspieraliśmy się…
Co tygodniowe spotkania pozwoliły nam bardzo się ze sobą zżyć i stworzyć jedną wielką RODZINĘ, w której wzajemnie się wspieramy i próbujemy się zrozumieć. Wszystko robimy razem. Nasze spotkania opierają się nie tylko na modlitwie, konferencjach, adoracji, ale również na integracji. Robimy wspólnie posiłki, przy których jest dużo zabawy. czy też wspólne wyjazdy na lodowisko, kręgle, McDonald.
Kolejnym naszym etapem były rekolekcje pt.: „ŚWIADKOWIE MIŁOŚCI”.
Od razu zaznaczę, że Rekolekcje są zwieńczeniem formacji pół rocznej lub rocznej we wspólnocie.
A więc rekolekcje były one dla nas czymś nowym a zarazem wyjątkowym. Poznaliśmy wielu młodych ludzi, którzy są we wspólnocie LW, byli bardzo otwarci. To dzięki nim odkryliśmy w sobie powołanie, do którego posyła nas Bóg.
Posyła nas przede wszystkim do miłości, abyśmy kochali drugiego człowieka, nie patrząc na jego wygląd czy status społeczny. Wszyscy jesteśmy równi i Bóg kocha nas takich jakimi jesteśmy.
Był to również dla nas czas przemyślenia, co chcemy w sobie przemienić, aby być lepszym.
Po powrocie zaczęliśmy myśleć już o planach wakacyjnych.
Zabraliśmy się do pracy, gdyż chcieliśmy jechać całą naszą grupą na wakacyjne rekolekcje podsumowujące rok formacji. W wielkim Poście sprzedawaliśmy własnoręcznie robione palmy.
W czerwcu również wyjechaliśmy na Pola Lednickie, aby tam tez doświadczyć miłości Pana Boga i pogłębiać swoją wiarę…
Po zakończeniu roku szkolnego pełni zapału wyjechaliśmy do Bańskiej Wyżnej na rekolekcje. Zobaczyliśmy niesamowite widoki gór. Każdego dnia uczestniczyliśmy w Eucharystii. Mieliśmy również okazję, aby przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania oraz przyjąć do czystego serca Pana Jezusa, który czekał na nas podczas Mszy Świętej. Byliśmy bardzo szczęśliwi i dziękowaliśmy Bogu za to wszystko, co nas spotkało. Pan Bóg względem nas uczynił wielkie rzeczy, które mogliśmy dostrzegać każdego dnia.
Na zakończenie sezonu po powrocie ks. Piotr zorganizował nam spływ kajakowy, w którym wziął również udział nasz Ksiądz Proboszcz.
Jednak kolejny rok formacji okazał się dla nas czasem trudnym i pełen niecodziennych zdarzeń. Jednak dzięki wspólnej rozmowie, szczerości i uczciwości wszystkich, wszystko wróciło do normy! Dzisiaj wiemy, że razem możemy wszystko.
A dzięki naszemu „Duchowemu Ojcu” i opiekunom wiemy, że możemy pokonać wszelkie trudności. Możemy na sobie polegać. Możemy sobie ufać i wzrastać razem w wierze, która nas połączyła.
Nadal dołączają do nas nowe osoby, które się bardzo cieszą z tego, że z nami są. Na pozór może to wyglądać, że grupa jak grupa, Ksiądz i młodzież J Ktoś może nawet pomyśli: „grupa, która ciągle przesiaduje u Księdza i się tylko bawią”. To tak nie działa. Prócz stałych spotkań formacyjnych, angażujemy się w inne rzeczy. Dlatego czasami mówimy, że Plebania jest to nasz „DRUGI DOM .”
A jeśli nie wierzycie zobaczcie sami ile razem staramy się robić dla Pana Boga:
Oto uroczystości i akcje, w której braliśmy czynny udział:
* W listopadzie obchodziliśmy II rocznicę nawiedzenia Obrazu Matki Jasnogórskiej. Z tej okazji został przygotowany spektakl „ Przez Maryję do Jezusa” oraz Adoracja Najświętszego Sakramentu, w której my jako LW wzięliśmy czynny udział.
* Przyjazd Świętego Mikołaja
Kolejnym naszym działaniem była pomoc przy budowie szopki oraz przy przygotowaniu jasełek „Święta Rodzina”.
* Mieliśmy zaszczyt wraz z resztą naszych parafian świętować kolejne urodziny Pana Jezusa, podczas których rozdawaliśmy babeczki dorosłym a najmłodszym urodzinowy Tort.
* Braliśmy również udział w Orszaku Trzech Króli, w którym mieliśmy okazję przejechać się bryczką.
* Bardzo angażujemy się w życie naszej parafii i zawsze w możliwy sposób próbujemy jak najwięcej pomóc.
* Z racji tego, że nie ma w naszej Pani Kościelnej, w tym roku my, jako wspólnota LW roznosiliśmy kredę, kadzidło i wodę święconą do domów naszych parafian.
* Wybraliśmy się również na tegoroczne rekolekcje do Popowa.
Hasłem rekolekcji był „ Płomień miłości”, który nam przewodniczył każdego dnia. Był to wspaniały czas modlitwy i bycia we wspólnocie.
Wiemy, że Pan Bóg ma dla nas przygotowany własny scenariusz i chcemy według niego podążać . Przed nami jeszcze wiele akcji, wiele zmartwień i czasem też problemów, ale wiemy, że razem możemy wszystko. Z Bożą pomocą i przyjaciółmi nic nie jest nam straszne.
Jesteśmy gotowi na nowe wyzwania, bo wiemy, że razem damy radę i pokonamy wszelkie przeszkody. Nieraz na pewno upadniemy, ale ważne jest to, aby się podnieść i iść dalej dla JEZUSA.
JESTEŚMY NAPEŁNIENI DUCHEM ŚWIĘTYM!!!